Chciałam się z Wami podzielić moją drugą pasją krewetkami i akwarystyką. Przyszła taka pora dlatego, że mi się po raz pierwszy krewetki rozmnożyły i Proszę Państwa naliczyłam 6 malutkich Red cherry! Maleństwa słabo pozowały do zdjęć, jak to krewetki mają w zwyczaju pochowały się w buszu z mchu i nie miały zamiaru wychodzić. Zresztą dorosłe osobniki także do modelingu nie napawały miłością :) Mam ich całkiem sporo i różnych gatunków, ale do zdjęć wyszły tylko Red Cherry i Amano. Czasami jakiś Neonek i microrasbora galaxy ( małe rybki) się przewinęły.
Czyż nie są piękne? Szum wody, oraz ich widok bardzo relaksują.
Spokojnie Kochani haftu nie porzucę ;) Pozdrawiam i zachęcam do pozostawiania komentarzy.
A może ktoś z Was hoduje krewetki, raki albo rybki? A może wszystko razem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz